- Nader wszystko – powiedział Kogut do swego syna – bacz na orzeszki. Jeśli przydarzy ci się połknąć skorupkę, możesz umrzeć.
- Nie obawiaj się, tato, będę uważał, aby ich nie jeść uprzednio starannie nieobranych.
I Kogucik wziął się do pracy, zbierał orzeszki i je rozłupywał podczas gdy jego ojciec poszedł poszukać dla niego ładnych dereni, dobrze uleżałych, które wypatrzył na pobliskim krzewie.
[Bajka ta sprawiła mi wiele radości (i oczywiście rozterek przekładotwórczych) podczas tłumaczenia jej z francuskiego. Jest w niej przedstawiona zazębiająca się rzeczywistość, gdzie jedno koło wprawia w ruch następne, o czym przekonacie się podczas dalszych losów bohaterskich kogutków ;P]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz